unless.pl
Elektryczne Porsche

Taycan. Czy Porsche w elektryku może fascynować?

Jakiś czas temu niemiecki gigant, który słynie z szybkich, zwinnych i spalinowych modeli pokazał swój (nie)pierwszy model elektryczny. Moda dotarła już nawet do Porsche? A może to potrzeba? Nawet jeśli to inżynierowie ze Stuttgartu wiedzieli, co zrobić, by był to model zupełnie inny niż wszystkie. Czy elektryczne Porsche może dawać emocje?

Dlaczego nie jest pierwszy?

Taycan to nowy model w całej gamie Porsche, który debiutował jeszcze w 2019 roku, ale do seryjnej sprzedaży trafił już w tym. Jednak, jak się okazuje, nie jest to pierwszy samochód niemieckiego producenta, który ma napęd elektryczny. Pierwsze auto, które skonstruował Fryderyk Porsche było takim właśnie pojazdem, a dziś mówi się o nim P1. W 1898 roku miał 3 KM i 79 km zasięgu. Prędkość maksymalna wynosiła do 35 km/h, a dziś to niebotyczne 680 KM (w wersji S jeszcze więcej) i maksymalnie 260 km/h. Przepaść między motoryzacją sprzed ponad 130 lat a dzisiejszą jest więc gigantyczna. Ale to dobrze.

Wygodnie i komfortowo?

Porsche Taycan to samochód nowoczesny. Widać to po jego karoserii, która zachwyca i urzeka swoim kształtem – dużymi kołami, obudowanymi nadkolami, niskością (1,4 m) oraz, a może przede wszystkim, sportowym tyłem z lampą lecącą przez całą szerokość tego auta. Z drugiej strony wnętrze jest ekskluzywne. Mnóstwo ekranów, prawie sama elektronika i kilka przycisków fizycznych – między innymi do wyłączania samochodu.

Czemu nie napisaliśmy, że do włączania? Bo Taycan włącza się sam. Masz kluczyk, wsiadasz i tyle… Jednym to się spodoba, inni będą narzekali. Na pewno można się przyzwyczaić. Tak samo jak do luksusowej skóry, dobrze leżącej w dłoni kierownicy czy ogólnego wyglądu ciemnego wnętrza. Tutaj siedzi się nisko, ale dość wygodnie. Nie opada się tak bardzo jak choćby w 911-tce, ale też nie można powiedzieć, że siedzi się wysoko. Jednak odczucia są pozytywne.

Osiągi i możliwości

Istotne jest to, co to auto potrafi. A jest tego wiele. Zaczynając od osiągów może rozpędzić się do setki w 3,2 sekundy, co jest wynikiem wręcz oszałamiającym, a dalej jest równie ciekawie i 200 osiągnie niemalże w drugie tyle. Zasięg? No tu jest różnie. Teoretycznie jest tryb Range, który umożliwia jazdę ekonomiczną, maksymalnie do 110 km/h. Tylko kto normalny kupuje Porsche, by tak jeździć? Przy klasycznym trybie na autostradzie realny zasięg to około 370 km. I tak nieźle.

Prowadzenie Porsche Taycana jest banalnie proste. Auto świetnie trzyma się drogi, ma dużo lepszą przyczepność niż np. 911. Na minus za to systemu elektroniczne. Są niejednorodne, inaczej obsługuje się panel boczny czy środkowy, a inaczej deskę rozdzielczą przed kierowcą. Do tego wymaga większego skupienia i przestawiania parametrów na środku i kierownicą. Generalnie operowanie nimi w trakcie jazdy nie jest ani intuicyjne, ani bezpieczne. Ale taki urok tego modelu.

Dodaj komentarz

Most discussed