Polskie startupy, o których być może nie słyszałeś, ale które odniosły sukces

Idea startupów rozwija się prężnie od drugiej dekady XXI wieku, choć już wcześniej była obecna w różnych branżach. Polskie firmy bardzo szybko zaczęły iść w tym kierunku, dlatego dzisiaj coraz więcej firm znad Wisły pojawia się na rynku i zaczyna liczyć się, dzięki czemu często inwestują w nie wielkie firmy. Oto kilka takich przykładów.

Cosmose

Firma Mirona Mironiuka tak dobrze rozwijała się, że zainwestował w nią francuski gigant L’Oréal. Ideą jest łączenie sklepów stacjonarnych z użytkownikami smartfonów. Wykorzystując to, że większość smartfonów ma włączone połączenie z siecią Wi-Fi potrafi z dokładnością do kilku metrów zlokalizować klienta w sklepie stacjonarnym. Po co? Ideą jest przede wszystkim wyświetlanie bardziej spersonalizowanych reklam w oparciu o preferowane wizyty. Idziesz do sklepu komputerowego? Dostaniesz propozycje części czy monitorów. Jesteś w drogerii? W Twoich reklamach pojawią się produkty tej firmy. Proste, wykorzystujące nowoczesne życie i praktycznie skuteczne.

Fitqbe

Zwiększenie produktywności pracowników w Polsce? Pomoże aplikacja. Tomasz Chaciński, pracujący w dziale sprzedaży Grupy Pracuj wymyślił sposób, by wspierać działy HR. Fitqbe daje pracodawcom dużo większe możliwości w kontekście budowania zdrowego trybu życia u zatrudnionych. W jaki sposób? Korzystając z Fitqbe można zorganizować maraton, przygotować zajęcia na siłowni czy wspólny mecz. Za działania aktywne pracownicy mogą zbierać punkty, które potem są wymieniane na vouchery fundowane przez pracodawcę – do kina, teatru czy hipermarketu. Już 21 firm zdecydowało się wziąć udział w projekcie i w ten sposób nie tylko aktywizować swoich pracowników, ale także prowadzić kampanię marketingową.

Shelfwise

Firma, która w 2019 roku zwyciężyła w konkursie Star-Up Challenge od ABSL. To oprogramowanie, które pozwala na monitorowanie w czasie rzeczywistym półek sklepowych. Badania pokazały, że klienci, mimo że firmy skupiają się na reklamie, 70% decyzji podejmują stojąc przy półkach sklepowych. To właśnie sprawiło, że kilku Polaków postanowiło stworzyć taki startup, który umożliwiłby zebranie danych, na podstawie których przedstawiciel handlowy będzie wiedział, jak ułożyć produkty oraz czy towar jest ułożony według wytycznych. System ten ma być także podstawą sklepów bezobsługowych, których coraz więcej będzie powstawało w najbliższych latach. Dlatego warto obserwować Shelfwise, bo może być kluczowym graczem na tym zmieniającym się rynku.